W ostatnim czasie rozpoczęłyśmy z G. testowanie gryzaków. Dostałyśmy trochę prezentów w postaci gryzaków, więc próbujemy. Niestety jak to w praktyce bywa to dziecko wybiera, które z nich najlepiej się nadaje. Najlepszym, jak do tej pory, okazała się żyrafa sophie.


Istnieje ona już od ponad 50 lat i ciągle nie może wyjść z mody. Pomimo swojej wysokiej ceny - jak na tego typu przedmiot- wydaje mi się, że jest zabawką, którą musi posiadać każde nowo narodzone dziecko. Stymuluje przede wszystkim wszystkie zmysły:

• wzrok - ciemne i kontrastowe cętki na całej Sophie wpływają na stymulację wzrokową dziecka
• słuch - piszczałka umieszczona w środku bawi i pobudza słuch dziecka
• smak - wykonana jest w 100% z naturalnej gumy i farby spożywczej. Jest bezpieczna dla gryzienia tak samo jak smoczek. Wystające części takie jak: uszy, rogi i nogi są bardzo dobrym ukojeniem dla dziąseł podczas ząbkowania
• dotyk - zabawka jest miękka i dzięki temu uspokaja dziecko i sprzyja dobremu samopoczuciu
• zapach - zapach naturalnej gumy czyni ją łatwą do identyfikacji pośród innych zabawek

Kształt obu zabawek i ich rozmiar powoduje, że są idealne dla malutkich rączek i ich paluszków. Jest bardzo lekka, a jej długie nogi są łatwe do chwycenia. Coś w sobie ma ta zabawka, bo jak dotąd na żadną inną tak się Gabi nie cieszyła jak na tę.

Więcej możecie poczytać tutaj: http://zyrafa-sophie.pl/zyrafa-sophie/10-sophie-la-girafe-w-pudelku.html

Co z pozostałymi gryzakami? Niestety leżą niezauważone. A jak to jest u Was?

Mamy takie: